Czwarta niedziela wielkanocna jest w Kościele Niedzielą Dobrego Pasterza i Światowym Dniem Modlitw o Powołania. We fragmencie Ewangelii wybranej na ten dzień Jezus jeszcze nie określa siebie mianem Dobrego Pasterza, lecz mówi o sobie, że jest bramą. Chce być jedyną „bramą” naszego życia, aby codziennie otwierać nam drogę do lepszego świata, do zbawienia. Na ten aspekt zwraca uwagę ks. Krzysztof Wons SDS w komentarzu na IV niedzielę wielkanocną roku A.
Komentarz wideo:
1. Ja jestem bramą
Nie zawsze sami umiemy dobrze wybrać, którą z otwierających się przed nami bram warto przekroczyć. Często to, co reklamuje się jako brama do raju, okazuje się bramą do piekła – zniewoleń, samotności, zagubienia. Prawdziwą bramę – Jezusową – można rozpoznać, ale potrzebna jest do tego modlitwa.
Czy potrafię stanowczo powiedzieć „nie” ludziom, którzy oddalają mnie od Jezusa?
2. Aby owce miały życie w obfitości
Dlaczego Syn Boży stał się człowiekiem? Jezus sam odpowiada, że przychodzi specjalnie dla nas, abyśmy żyli w obfitości. Uświadommy sobie, że osobista modlitwa, Eucharystia, sakrament pokuty mogą stawać się dla nas czasem szczególnej łaski.
Czy wierzę, że On przyszedł, żebym mógł żyć pełnią życia i szczęścia?
3. On staje na czele
Benedykt XVI podczas inauguracji pontyfikatu powiedział, że kto wpuszcza Chrystusa nie traci absolutnie nic z tego, co czyni życie wolnym, pięknym i wielkim. Tylko w tej przyjaźni doświadczamy tego, co jest piękne i co wyzwala. Tylko w tej przyjaźni rzeczywiście otwierają się wielkie możliwości człowieka.
Tylko w tej przyjaźni otwierają się na oścież drzwi życia!