Ewangelia na niedzielę: Tracąc dla Boga, wygrywasz!
Zapowiedź męki Jezusa wprawiła apostołów w stan przygnębienia. Przeżywają szok. Są skonsternowani i zdezorientowani. Nie myślą po Bożemu, lecz po ludzku. Po Bożemu „stracić” nie znaczy „przegrać”, tylko „wygrać”. Bóg chce, abyś stracił coś gorszego, a otrzymał coś najwspanialszego – życie wieczne! On jest Dawcą życia. Kocha życie a nie śmierć. W tym duchu dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, ks. Krzysztof Wons, prowadzi komentarz do Ewangelii na XXIV niedzielę zwykłą roku B.
Komentarz wideo:
- Ale po trzech dniach zmartwychwstanie
Ewangeliści przytaczają zapowiedź Jezusa, że będzie On odrzucony i zabity. Powiedział wtedy jeszcze inne słowa, że po trzech dniach zmartwychwstanie. Jednak zachowanie Piotra i pozostałych apostołów każe nam powątpiewać, czy w ogóle te słowa usłyszeli, a na pewno ich nie zrozumieli.
Czy wierzysz, że na pewno będzie zmartwychwstanie?
- Zejdź Mi z oczu, szatanie
Piotr zdecydowanie nie zgadza się na „upadek kariery” Mistrza. Jezus zgromił go mocnymi słowami. Jeszcze do nikogo z uczniów nie zwrócił się wprost w ten sposób. To jedyny przypadek w całym Nowym Testamencie, gdzie określenie „szatan” jest wypowiadane pod adresem osoby. Jednak w tym kontekście słowo to oznacza przeszkodę, a nie złego ducha.
- Wiele musi wycierpieć
Z nami jest odwrotnie niż z Piotrem. Od razu poznaliśmy Jezusa w znaku krzyża. Często słyszymy, że gdzie On - tam krzyż i cierpienie. Każdy boi się cierpienia. Jednak prawda o Zbawicielu jest inna – gdzie On, tam pokój i radość, nawet w cieniu krzyża. Gdzie On - tam rozwój i Zmartwychwstanie! Ileż w moim życiu było już tych moich małych zmartwychwstań z Nim!
A to najwspanialsze jeszcze przede mną!