Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
Język polskiJęzyk polski
pin ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków
clock

Sekretariat czynny:
9:00 -12:00 | 14:00 -17:30 | 18:00 -19:00

pinclockphonemailmail

ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków

Sekretariat: 9:00 -12:00 | 14:30 -17:30 | 18:00 -19:00

Strona główna

 

up-arrow

XXV niedziela zwykła, rok B

Ewangelia na niedzielę: Logika służby czy przywilejów?

Zapowiedź męki i krzyża kompletnie zaskoczyła apostołów. Tylko wobec swoich wybrańców Jezus wypowiada tak kategoryczne słowa i jednocześnie tak bolesne. Ten, kto chodzi blisko swego Pana, może usłyszeć twardą mowę. Przyjacielowi można powiedzieć prawdę prosto w oczy. Nad tymi zagadnieniami pochyla się wieloletni duszpasterz Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, ks. Piotr Szyrszeń, w komentarzu do Ewangelii na XXVniedzielę zwykłą roku B.

Komentarz wideo: 

 

1. Kto chce być pierwszym, niech będzie sługą wszystkich

Uczniowie nie przeczuwali, jaką drogą będzie szedł ich Nauczyciel. Do tej pory swój udział w Jego misji traktowali jako drogę do osobistego sukcesu. Poczuli się, jak przyłapani na gorącym uczynku. Jezus mówi o swoim cierpieniu i śmierci, a oni kłócą się, kto z nich jest najważniejszy. Pewnie dziwili się, dlaczego ich Mistrz, podziwiany przez ludzi, ma zostać zabity. Raczej widzieli Go na drodze do sławy, a samych siebie zadowolonych u Jego boku.

Czy potrafisz zaakceptować, że twoje życie nie musi być pasmem „zaplanowanych” sukcesów?

 

2. Bali się Go pytać

Ewangelista zaznacza, że uczniowie nie rozumieli słów Jezusa o męce, o tym, że będzie zabity, lecz po trzech dniach zmartwychwstanie. Nie rozumieli i… bali się Go pytać. Powstało niedomówienie, które oddala.

Jakie niedomówienia są między Tobą a Bogiem?

 

3. Kto jest największy

Nie traktuj łaski bycia wierzącym, jako przywileju, który daje ci prawo do wynoszenia się nad innych. W życiu duchowym może pojawić się skłonność do przesuwania akcentu z wielkodusznego podążania za Jezusem do wyrachowanego oglądania się wokół i konkurowania z innymi.

Najważniejszy, największy, pierwszy i jedyny jest sam Bóg.