Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
pin ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków
clock

Sekretariat czynny:
9:00 -12:00 | 14:00 -17:30 | 18:00 -19:00

pinclockphonemailmail

ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków

Sekretariat: 9:00 -12:00 | 14:30 -17:30 | 18:00 -19:00

Strona główna

 

up-arrow

XXVI niedziela zwykła, rok C, 28.09.2025 r.

I. Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty:

Jezus powiedział do faryzeuszów: „Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody”. Łk 16, 19-21

II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Dramatem bogatego człowieka było to, że się zamknął w swoim bogactwie jak w warownym zamku czy twierdzy, zamknął na Boga i ludzi. Miał bogaty strój, ale ubogie w miłość, wrażliwość, dobroć, współczucie, serce. Stan nieustannej zabawy, dobry nastrój, samozadowolenie, sprawił, że nie interesowało go to, co dzieje się kilka centymetrów za progiem bramy jego pałacu.

Moje bogactwo. Czy jestem bogaty sercem? Czy moje materialne bogactwo, o ile je posiadam, otwarte jest na dziele się, pomoc innym, czy tylko spełnianie moich kolejnych zachcianek, kaprysów, dziwactw? Czy mając niewiele, też potrafię się dzielić? Czy umiem się bawić? Czy moja zabawa mnie odpręża, czy męczy, wyczerpuje? Czy chronię mój dom przed złodziejami, czy też przed ludźmi? Czy staram się, aby ja był tym, co najcenniejsze w moim domu?

Pragnienia Łazarza były skromne, trochę resztek ze stołu bogacza i kilka kropel oliwy na owrzodziałe rany. Domyślamy się, że resztki trafiały na śmietnik, a zamiast oliwy żebrak musiał się zadowolić psią śliną. Bogacz nie musiał tego czynić sam, mógł posłać swoje sługi, ale nawet tego nie uczynił.

Czy moi bliźni mogą liczyć na coś więcej niż resztki, odpadki ze stołu mojego życia, mogą liczyć na solidną porcje miłości, dobroci, chleba, kawał ciasta itp.? Czy poranieni przez życiowe doświadczenia mogą liczyć na kojący balsam moich słów, mojego uśmiechu, mojego zainteresowania, współczucia, obecności? Czy czasami bardziej porusza mnie los bezdomnych zwierząt niż ludzi? Czy staram się zawsze pomagać tym drugim, a w miarę możliwości i rozsądku także tym pierwszym? Czy mój pies, kot nie wykazują większego zainteresowania moim bliskim (przytulą się, podadzą łapę, zamiauczą, zaszczekają) ode mnie (kiedy ostatni raz przytuliłem żonę, męża, dziecko itp.)?

Pomodlę się w intencji ludzi bogatych o dar dzielenia się z innymi, wrażliwości na biedy, potrzeby innych, o dar pokoju dla świata i ludzkich serc.

 

III. Oratio: Teraz ty mów do Boga.

Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej "lectio" i "meditatio". Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:

On wiary dochowuje na wieki,
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych,
wypuszcza na wolność uwięzionych...

Ps 146, 6-7

IV. Contemplatio:

Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:

Chwal, duszo moja, Pana, Stwórcę swego

opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS