I. Lectio
Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.
„A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: «Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych». Przyszli więc najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: «Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty». Na to odrzekł jednemu z nich: «Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?». Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.
(Mt 20, 8-16a – fragm. Ewangelii)
II. Meditatio
Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.
Z punktu widzenia ekonomii, prawa pracy gospodarz wywiązał się z umowy wobec wszystkich, których zatrudnił w swojej winnicy, i tych z godziny dziewiątej, i tych z godziny jedenastej, i pozostałych. Każdy otrzymał należną mu zapłatę. Nikt z zatrudnionych w winnicy nie odszedł do domu z pustymi rękoma.
Pan Bóg wobec mnie zawsze realizuje swe zobowiązania. Z niczym wobec mnie nie zalega. Często Jego hojność wobec mojej osoby jest niejako ponad miarę, przekracza moje oczekiwania. A czy ja uczciwie, sumiennie, z zaangażowaniem pracuję w Jego winnicy? Czy moja praca nie przynosi strat, jest mało wydajna, jakościowo wątpliwa? Czy Pan nie „żałuje”, że mnie zatrudnił, że mi zaufał?
Pierwsi (Arcykapłani, faryzeusze, uczeni w Piśmie, ludzie Kościoła ) byli niezadowoleni z zapłaty, z tego że gospodarz zrównał ich z np. ostatnimi (poganie, chrześcijanie, celnicy, grzesznicy, niewierzący). Nie zauważyli, że oprócz denara otrzymali od tych ostatnich dużo więcej, jak choćby zaszczyt pracy w winnicy Pana, pracy od samego początku, pracy u Jego boku, pod Jego kierunkiem, według Jego wskazań. Ci pierwsi chcieli decydować wobec kogo i na ile gospodarz czyli Pan ma być dobry. Ci drudzy wychwalali Jego dobroć, hojność.
Czy ja nie myślę, że w ostatecznym rozrachunku otrzymam od Pana więcej niż Kowalski. Powód: jestem dwa dni ochrzczony wcześniej od niego. Częściej od niego jestem w kościele. Jestem porządnym człowiekiem i chrześcijaninem. A on. Lepiej nie mówić. A przecież ostatecznie nie dla nagrody ale dla Pana, dla Jego chwały mam czynić dobro i to więcej i częściej. Czy zdaję sobie sprawę, że jestem tylko dystrybutorem, przekaźnikiem Bożej dobroci, ale jej wielkość i zakres mam zostawić w Jego gestii. Ja pracuję, On wynagradza. On nikogo nie chce zastawić bez środków do życia, Bożego życia. Jego zapłaty mogę być pewien. Czy pamiętam, że w Eucharystii On daje mi, nam Samego Siebie i liczy na hojność także z mojej strony.
Podziękuję Panu Bogu za Jego hojność i szczodrość wobec mnie. Pomodlę się o właściwe relacje na linii pracodawcy pracownicy. Będę prosił o ustanie pandemii, zdrowie dla chorych, siły dla opiekujących się nimi. Pomodlę się za pracowników mediów o rzetelność, prawość, odpowiedzialność za przekazywane treści.
III. Oratio
Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:
Pan jest łagodny i miłosierny,
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich,
a jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył…
(Ps 145, 8-9)
IV. Contemplatio
Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:
Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk!