Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
Język polskiJęzyk polski
pin ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków
clock

Sekretariat czynny:
9:00 -12:00 | 14:00 -17:30 | 18:00 -19:00

pinclockphonemailmail

ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków

Sekretariat: 9:00 -12:00 | 14:30 -17:30 | 18:00 -19:00

Strona główna

 

up-arrow

III niedziela Wielkiego Postu, rok A

Ewangelia na niedzielę: Spotkaj się z Jezusem, to naprawdę jest możliwe

Poruszają nas świadectwa ludzi, którzy nawrócili się, ale nie wystarczy usłyszeć o Bogu. Trzeba spotkać się z Nim osobiście. Szukając odpowiedzi na nasze problemy, nie zawsze dostrzegamy Bożą miłość. Samarytanka też nie od razu odkryła, kim jest Ten, który z nią rozmawia. Najpierw dostrzegała w Nim tylko Żyda, potem proroka, a wreszcie Mesjasza i Zbawiciela, który zna całą jej historię i nie przestaje jej kochać! W takim duchu ks. Krzysztof Wons dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, prowadzi rozważenie na III niedzielę Wielkiego Postu, roku A, i zaprasza nas, byśmy i my spotkali Jezusa, bo to naprawdę jest możliwe.

Komentarz wideo: 

1. Jezus przybył

Samarytanie to niewielka społeczność etniczno-religijna do dziś istniejąca, powstała ok. VII w. p.n.e. z małżeństw mieszanych z Żydami. Bogu oddawali cześć nie w świątyni jerozolimskiej, lecz na górze Gerizim. Kobieta znana w mieście z niemoralnego życia, idzie po wodę w największym upale, by przy studni nie spotkać innych. Tymczasem chciał się z nią spotkać Jezus. On chce się spotykać także ze mną tam, gdzie wypełniam swoje obowiązki, w domu, w pracy.

Czy dostrzegam, że On tam na mnie czeka?

 

2. Panie, widzę!

Jezus zna jej moralne zagubienie. Gdy wyjawił historię jej życia, krzyknęła: „Panie, widzę, że jesteś prorokiem”. Ten okrzyk uczy nas, aby schodzić na głębiny tego, co się wydarza w naszym życiu.

Czy potrafimy wykrzyknąć: „Widzę...” i w zwykłych wydarzeniach dnia rozpoznać Boga?

 

3. Szli do Niego

Kiedy kobieta słyszy słowa: „Ja jestem...”, zostawia dzban, „traci głowę”, zapominając, po co przyszła do studni. Już nie potrzebuje wody – znalazła więcej! Znalazła żywego Boga. Słowa, które mówi do współmieszkańców mocno nimi poruszyły, skoro jej uwierzyli: „Wyszli z miasta i szli do Niego”. Miasto obojętnych zamienia się w miasto wierzących.

Weźmy do ręki „czerpak” i zanurzmy go w głębinach żywej wody Ewangelii!