Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
Język polskiJęzyk polski
pin ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków
clock

Sekretariat czynny:
9:00 -12:00 | 14:00 -17:30 | 18:00 -19:00

pinclockphonemailmail

ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków

Sekretariat: 9:00 -12:00 | 14:30 -17:30 | 18:00 -19:00

Strona główna

 

up-arrow
Prymat Boga w czasach zarazy (ZFD nr 98)

Prymat Boga w czasach zarazy (ZFD nr 98)

Zapytaj o produkt

Zeszyty Formacji Duchowej

Zaraza minie, Bóg będzie zawsze pierwszy

Słowo z Centrum Formacji Duchowej:

Za chwilę Autor w kilku zdaniach opisze powód i sedno publikacji. Ja chciałbym natomiast podzielić się paroma myślami o Autorze, jakiego spotkałem. Będzie bardzo osobiście. Na pewnej śląskiej parafii spotkałem młodego wikarego. Byłem wtedy diakonem. Dobre spotkania się chłonie i przechowuje w sercu. Patrząc z boku, nic nadzwyczajnego. Zwykłe życzliwe rozmowy „na probostwie”, w czasie tygodniowej gościnnej posługi na chorzowskiej parafii. Z rozmów nie zapamiętałem wiele, ale zapamiętałem, że spotkałem w człowieku dobrego człowieka, w księdzu szczęśliwego księdza, w wikarym duszpasterza. Czułem się przyjęty od pierwszej chwili spotkania i wprowadzony. Ludzie kochali go za to, że ich kocha, za duszpasterskie pomysły, za to, że był prawdziwym duchownym – miał ducha wiary i ciągle jakieś pomysły na ożywienie ich wiary. Niewątpliwie to spotkanie było mi podarowane przed święceniami kapłańskimi. Potem dowiedziałem się, że jest na studiach z teologii dogmatycznej. Spotkałem go po wielu latach, na sympozjum. Był już profesorem. Tego spotkania też nie zapomnę dlatego, że było bardzo podobne do tamtego, pierwszego. Pamiętał mnie, pamiętał moje imię. Zobaczyłem tego samego księdza, którego zapamiętałem z parafii. Nawiązaliśmy współpracę. Przyjeżdżał do naszego Centrum na wykłady dla księży.

Po co te wspomnienia o Autorze? Ponieważ jeszcze ważniejszy niż to, co się mówi czy pisze, jest sam człowiek, który to czyni. Gdy spotkanie z człowiekiem zapada w pamięć serca, łatwiej wtedy spotkać się z jego myślami, bliższy staje się jego sposób postrzegania wartości, czytania rzeczywistości, wspólnego przeżywania tego, co święte. Pewnego dnia, podczas naszej dłuższej rozmowy telefonicznej zrodziło się pragnienie i pomysł na sesję, która doczekała się jednocześnie niniejszej publikacji. Był czas głębokiej pandemii. Rozmawialiśmy o Kościele, o wierze i nadziei, o Słowie i sakramentach, o kryzysie wiary w cierpiących i zagubionych ludziach i o tym, co pandemia nie tyle „nawyczyniała”, ile raczej odsłoniła i obnażyła. Jego trafne obserwacje, zamyślenie nad kondycją chrześcijaństwa bardzo mnie poruszały i przekonywały. Zapamiętałem z tego spotkania miłość do ludzi, do Kościoła... i poczułem pragnienie, by się tym podzielił na sesji w naszym CFD.

Ksiądz profesor Jerzy Szymik, teolog i poeta ma nie tylko rozległą, pogłębioną wiedzę teologiczną, ale co najważniejsze wiarę i miłość do ludzi, do Kościoła. Jest nie tylko obdarzony ars poetica, zdolnością teologicznego myślenia, ale ma w sobie także sensus fidei, potrafi wczuwać się w przeżywanie wiary Ludu Bożego. Uformowany przez teologiczną mądrość Josepha Ratzingera/Benedykta XVI ma zmysł i widzenie teologa-poety, który potrafi czytać chrześcijaństwo umysłem i sercem, z wiarą i miłością. Jak przeżywa wiarę, tak i pisze o niej: „chrześcijaństwo jest w swej istocie wchodzeniem na drabinę, która od wiary prowadzi do miłości i tym samym otwiera horyzont nadziei”. Zaś chrześcijańska nadzieja, stwierdza, „sprowadza się ostatecznie i po prostu do tego, że mówi ona prawdę. To istota sprawy”. Lecz w jaki sposób w czasach „pandemii zamętu”, stokroć groźniejszej od tej covidowej, ustrzec w sobie prawdę zakorzenioną w Biblii, która „zmaga się ze złośliwym duchem przewrotnego kłamstwa”? Potrzebna jest wewnętrzna wolność, wolne sumienie i mężne serce, zdolne rozeznawać i opowiadać się po stronie Jedynej Prawdy, chociaż inni się Jej opierają, bo wiedzą, że „wymaga nawrócenia” – przyznaje ks. Szymik.
Autor pięknie wieńczy swoje rozważania spojrzeniem na Maryję. Urodzony i wychowany pod opieką Matki Bożej Uśmiechniętej w Pszowie dzieli się kwintesencją maryjności: „Maryja chroni pełnię wiary, całość Biblii, istotę Kościoła, prawdziwe dobro człowieka jako mężczyzny i kobiety”. Rozważania ks. Jerzego Szymika to spotkanie z miłością do jedynej Prawdy, z teologiczną kulturą myślenia o wierze, o Kościele, o sumieniu, o najświętszych wartościach – podstawowych i konstytutywnych, które dla naszego chrześcijaństwa są „środowiskiem życia – wodą, w której chrześcijańska wiara płynie do celu, powietrzem, którym oddycha”. Dziękuję Autorowi za przepro- wadzoną sesję i za jej opublikowanie. To kolejny owoc spotkania w Kościele, które należy do tych, co się chłonie i przechowuje w umyśle i sercu.

Krzysztof Wons SDS


Zapytaj o produkt